Naszą rozmowę zaczynamy od przypomnienia głównych postaci, które ukształtowały nowy obraz świata i nowy sposób myślenia. Jego efektem jest nauka nowożytna i współczesna technika. A więc pokazujemy wybrane aspekty myśli Kopernika, Kartezjusza, Newtona.
Potem wspominamy Leibniza i Spinozę, którzy próbowali dopasować do tego nowego sposobu myślenia obraz Boga i Jego relacji do świata. Tak powstał deizm, który do dzisiaj jest obecny w kulturze poprzez metaforę wielkiego zegarmistrza. Ów deizm był bardzo racjonalny: Bóg jako Najwyższy Rozum, doskonały Zegarmistrz, stworzył świat najlepszy z możliwych. Z nowej wiary w rozum wynikało bardzo optymistyczne spojrzenie na świat i Boga, charakterystyczne dla pierwszych wieków oświecenia. Poważny cios temu optymizmowi zadało tragiczne trzęsienie ziemi w Lizbonie, 1 listopada 1755 r. Wizja Boga doskonałego zegarmistrza i naszego świata jako najlepszego z możliwych nie wytrzymała konfrontacji z ogromem niewytłumaczalnego cierpienia.
Teologia katolicka aż do dziewiętnastego wieku prawie wcale nie podążała za tymi przemianami myślenia.
Właśnie ta konstatacja i pytanie, jak dzisiaj teologia odnajduje się w coraz szybciej zmieniającym się świecie, kończy naszą rozmowę. Rozważania różnych odpowiedzi teologii na to pytanie będą przedmiotem kolejnej, choć zapewne nie najbliższej rozmowy.