Przedmiotem naszej rozmowy jest soteriologia nurtu Nouvelle Théologie. Naszym gościem jest Małgorzata Witkowska, doktorantka na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wspólnie zastanawiamy się nad oryginalnością i aktualnością myśli teologicznej rozwijanej przez grupę francuskich teologów XX wieku, określaną tą francuską zbiorową nazwą.
Rozmowa jest ukierunkowana na jedno szczególne zagadnienie, czyli rozumienie zbawienia.
Analizujemy kluczowe zagadnienia, takie jak relacja między naturą a łaską, krytyka modelu zadośćuczynienia i podkreślenie idei przebóstwienia – centralnej kategorii w teologii wschodniej, której obecność odkrywamy także w refleksji Congara, de Lubaca i innych. Pokazujemy, jak myśl tych teologów przygotowała grunt pod Sobór Watykański II, a także jak ich dziedzictwo może wzbogacić dzisiejszą debatę teologiczną i duszpasterską.
Do lektury rozszerzającej polecamy zwłaszcza:
Yves Congar, Chrystus i zbawienie świata
Yves Congar, Kościół jako sakrament zbawienia
Henri de Lubac, Katolicyzm: społeczne aspekty dogmatu
Henri de Lubac, Medytacje o Kościele
Henri de Lubac, O naturze i łasce
Transkrypcja podkastu poniżej:
[Kempa]
Witamy Państwa serdecznie na kolejnym spotkaniu w ramach podcastu Teologia z Katowic. Dzisiaj w ramach naszego spotkania gościmy panią Małgorzatę Witkowską. Czy jest gościem, czy jest uczestnikiem naszego zespołu, zaraz się wytłumaczę, dlatego że jest moją doktorantką i dzisiaj z nią chcę porozmawiać na temat tego, co przygotowuje jako swoją pracę doktorską.
Szczęść Boże.
[Witkowska]
Szczęść Boże, dziękuję za zaproszenie.
[Kempa]
Proszę Państwa, pani Małgorzata Witkowska ukończyła studia podstawowe, to znaczy magisterskie, zarówno na Wydziale Teologicznym, jak i na Filologii Francuskiej, czyli w ramach międzywydziałowych studiów humanistycznych. I teraz kontynuuje swoją przygodę z teologią, przygotowując pracę doktorską. I o tym projekcie doktorskim chcemy porozmawiać.
Zaczynamy od tytułu, bo to nam od razu wszystko wytłumaczy. Chodzi o Soteriologię Nouvelle Théologie.
[Witkowska]
Tak, dokładnie.
[Kempa]
I w związku z tym, na początek powiedzmy sobie, co te dwa terminy Soteriologia i Nouvelle Théologie szczególnego nam mówią, czy jakie zakresy badawcze nas wprowadzają, bo pewnie nie dla każdego od razu jest oczywiste, co każdy z tych terminów oznacza.
[Witkowska]
Oczywiście, Soteriologia to jest nauka o zbawieniu. Jeden z działów teologii dogmatycznej. Nazwa się wzięła z greckiego pojęcia soter, zbawca.
I oczywiście logos, słowo. Soteriologia odpowiada na pytanie, kim jest zbawiciel oraz czym jest zbawienie, a zatem w jaki sposób Bóg zbawia, kogo, jak, jakimi sposobami, jakimi środkami, od czego lub do czego i kim jest przede wszystkim zbawiciel. Natomiast Nouvelle Théologie, na ten temat można by mówić bardzo długo.
[Kempa]
Na razie krótko, a potem będziemy rozwijać ten temat.
[Witkowska]
Krótko, postaram się w takim razie krótko. Nouvelle Théologie to po francusku Nowa Teologia, czyli nurt w teologii, który zrodził się we Francji przed Soborem Watykańskim II w pierwszej połowie XX wieku, szczególnie między latami trzydziestymi a sześćdziesiątymi. Przypada jego rozkwit i to, może tak w tym momencie powiem, że przede wszystkim jest to nurt nazywany też nurtem odnowy lub teologią odnowy albo nurtem powrotu do źródeł.
[Kempa]
To byłoby rzeczywiście w tym najkrótszym przedstawieniu. Zaraz to będziemy sobie rozpracowywać głębiej. Wracając do tego pierwszego członu, do soteriologii, on stanowi dla nas ten horyzont badawczy.
Mamy w ogóle, proszę Państwa, do czynienia z takim klasycznym tematem z teologii dogmatycznej, czyli wynajdujemy sobie problem tematyczny i zakreślamy, w jakim zakresie chcemy go rozpracowywać, rozpatrywać, a więc chcemy go rozpatrywać w tym przypadku, w tym polu publikacyjnym związanym z teologami tego kierunku Szkoły Nowej Teologii. Jeśli chodzi o soteriologię, myślę, że na początek warto jest od razu podpowiedzieć sobie, dlaczego ona jest szczególnie interesująca, niezależnie od tego, że akurat na tym materiale chcemy ją rozpatrywać. W soteriologii jest to ciekawe, bardzo badawczo ciekawe, że ona nie jest podomykana dogmatycznie.
Tam jest bardzo dużo pól otwartych do refleksji. W takim klasycznym wykładzie na studiach mówimy sobie o tym, że funkcjonują w tym obrębie równolegle różne modele wyjaśniające, bądź też różne ujęcia, jeśli nie chcemy używać tego słowa modele, różne ujęcia przybliżające tajemnicę zbawienia w Chrystusie. One się nawarstwiały historycznie, mają swoją ciekawą bardzo historię, swoje dzieje i teraz, kiedy spoglądamy na to z takiej perspektywy współczesnej, czyli w naszym przypadku dwudziestowiecznej, to mamy do czynienia z całym wachlarzem ujęć.
I to jest ciekawe. Czy zgadzamy się z tym, że w tym punkcie wyjścia jesteśmy zgodni, że ten wątek jest szczególnie interesujący? Czy to się odbija w tym nurcie Nouvelle Théologie?
Czy oni są jednak bardzo jednorodni? Czy jednak uznają ten szeroki wachlarz?
[Witkowska]
Zdecydowanie się odbija w Nouvelle Théologie. Przedstawiciele tego nurtu, o których będziemy pewnie mówić jeszcze, w swoich tematach teologicznych, które podejmują, a mają bardzo szerokie zainteresowania, przeplatają te wątki soteriologiczne. Jest to mnogość wątków i są one bardzo rozproszone we wszystkich tematach teologicznych, z których trzeba wydobywać te wątki soteriologiczne.
A więc zdecydowanie mnogość, różnorodność i takie szerokie horyzonty perspektywy. Ta perspektywa soteriologiczna jest też rzeczywiście wszechobecna w teologii przedstawicieli Nouvelle Théologie.
[Kempa]
W tym programie powrotu do szeroko pojętych źródeł i tradycji Kościoła nagle odkrywa się, że mamy do czynienia z całym bogactwem różnych wątków, różnych rozwiązań soteriologicznych, że nie jesteśmy ograniczeni do jakiegoś jednego wymiaru w naszym przedstawianiu nauki o zbawieniu. Dobrze, to wydaje mi się ważne na początek, żeby pokazać, że ten obszar zwany soteriologią jest takim szczególnie ciekawym dla teologa badającego różne warstwy przychodzące z historii, z dziejów refleksji. Nawarstwiają się i tworzą pewien konglomerat, w którym później trzeba się jakoś odnaleźć, zająć stanowisko, a w szczególny sposób od czasu do czasu trzeba po prostu otworzyć drzwi czy okna i powiedzieć, ale spójrzmy, jak szeroki jest ten horyzont różnych propozycji.
Dobrze, przejdźmy sobie teraz do nowej teologii, bo myślę, że tutaj szczególnie mamy potrzebę powyjaśniania bliżej sobie jej specyfiki, także poprzez przyjrzenie się przedstawicielom.
[Witkowska]
Tak, ważne jest na początku też wspomnienie, skąd się narodziła nowa teologia. Otóż przede wszystkim patrząc na te inspiracje, które stały u jej źródeł, to trzeba powiedzieć, że w wyniku kryzysu modernistycznego w Kościele, a w opozycji do neoscholastyki narodziła się nowa teologia. I jej przedstawiciele w tym nurcie francuskim byli to jezuici i dominikanie.
Tutaj szczególnie dwaj dominikanie, Marie-Dominique Chenu oraz Yves Congar oraz trzej jezuici Henri Bouillard, Henri de Lubac i także Jean Daniélou, są takimi najważniejszymi reprezentantami, można powiedzieć, tego nurtu, którzy rozwijali teologię Nouvelle Théologie.
[Kempa]
A skąd? Bo nazwa Nouvelle Théologie jest też czysto formalna, nowa teologia. Każda jakaś propozycja nowa jest w danym etapie nowa.
Ta nazwa w brzmieniu francuskim pozostała, jako przyklejona do tej grupy. Jak to się stało i właściwie jak oni też sami reagują na to określenie? Wydaje się, że tutaj próbują jednak odpowiadać, że ich Nouvelle Théologie nie jest taka po prostu nowa, w sensie nowatorska i strasznie postępowa.
[Witkowska]
Tak, oczywiście, oni odcinali się od tej nazwy. Przede wszystkim dlatego pewnie, że ta nazwa powstała w takim pejoratywnym sensie, znaczeniu. Była ona używana przez właśnie przeciwników modernizmu i wszelkich nowości w teologii.
Rozpowszechniona została dzięki esejowi Reginalda Garrigou-Lagrange’a, czyli bardzo znanego tomisty, który właśnie zaatakował nową teologię, nadając tytuł temu esejowi „Dokąd zmierza nowa teologia?” i twierdząc, że jest to źródło wszelkich herezji w teologii współcześnie wtedy.
[Kempa]
No i jaka jest ta odpowiedź? Co specyficznego da się opowiedzieć o tym? Skoro jest jedna etykietka, to znaczy, że formalnie czy nie, ale jest to pewnego rodzaju szkoła czy też pewien kierunek wyróżniający się.
Jak sama na to spoglądasz? To znaczy teraz niezależnie od tego, jak w rozmaitych opracowaniach, podręcznikach, w ramach których jesteś specjalistką, jak sama odczuwasz, gdzie są te rysy najbardziej charakterystyczne dla nowej teologii?
[Witkowska]
Najbardziej charakterystyczne to właśnie powrót do źródeł, czyli ojców Kościoła i Pisma Świętego. To jest też powód, dla którego przedstawiciele nowej teologii mówili: „Ależ to nie jest nic nowego. My nic nowego nie tworzymy, my tylko wracamy do korzeni”.
Druga rzecz, która...
[Kempa]
Ten powrót do korzeni z chwilą tego kontrastu czy tego sporu z dotychczasową teologią, gdzie też podkreślano: „No potrzebna jest nam wierność tradycji”. Czyli także spojrzenie na nasze korzenie. To gdzie tu jest różnica?
[Witkowska]
W neoscholastyce to przywiązanie do tradycji było bardzo wąsko rozumiane i chodziło tu głównie o skupienie się na tomizmie, który za sprawą encykliki papieża Leona XIII z 1879 roku „Aeterni Patris” jakby promował tomizm, pokazując go jako ideał filozofii zgodnej z objawieniem, którą należy promować i stosować w ówczesnej teologii. Tak więc ówczesna teologia przełomu XIX i XX wieku, a więc neoscholastyka powstała na tym gruncie, ograniczała się bardzo do tomizmu i jego też współczesnych aplikacji. Natomiast też drugi wątek to jest też powrót do narodzenia się pod koniec XIX wieku badań historycznych i metody historycznej w naukach, które to zaczęto stosować w egzegezie do badania Pisma Świętego, a więc w ten sposób nastąpił też powrót do tradycji starożytnej, czyli Pisma Świętego i Ojców Kościoła.
[Kempa]
Teraz nowa teologia podpowiada: właśnie sięgnijmy dalej do tej całej szerokiej tradycji. Nie zawężajmy się do Tomasza, czy też jeszcze do specyficznie czytanego Tomasza. Zwykle tak bywa, że powołując się na jakąś jedną postać albo jakiś wąski zakres źródeł, też nawet niełatwo zdać sobie sprawę z tego, że dokonujemy też jednostronnej interpretacji, że w historii mogły w tym przypadku na przykład istnieć różne postacie interpretacji Tomasza.
To akurat wiemy z badań historycznych. Jasne. To to mamy jeden wątek nowej teologii.
Jeszcze coś szczególnego? Jest dla ciebie ważne w tym kierunku? Czy to już jest wszystko?
[Witkowska]
Tak, jeszcze parę rzeczy można by wskazać.
[Kempa]
Mamy czas.
[Witkowska]
To już wspomniałam też o metodzie historycznej, czyli o badaniach historycznych, ale także otwarcie na doświadczenie, a więc podjęcie też problemów egzystencjalnych współczesnych ludzi w teologii. Również otwarcie na różne prądy filozoficzne, na naukę współczesną. Także otwarcie na dialog z innymi religiami, wyznaniami i ludźmi wierzącymi.
Dialog szeroko rozumiany.
[Kempa]
Widzimy, że tu jest jednak też przy okazji cała masa zagadnień, które zostają wprowadzone w ten obręb refleksji. Czyli z jednej strony nawiązanie do szerokiego nurtu źródeł, nie tylko tomistycznego nurtu, a z drugiej strony skonfrontowanie tego z szeregiem bardzo nowych, z połowy XX wieku nowych pytań, bo przecież gdzieś dorzucilibyśmy na przykład od razu na fali Artificial Intelligence itd. No więc ten nie i takich tematów tam jeszcze nie ma, ale jest bardzo wiele bardzo charakterystycznych tematów związanych z dynamiką życia społecznego, z sytuacją także rozwoju gospodarczo-technicznego, cywilizacyjnego, kulturowego itd.
I przy okazji pewne wewnątrzchrześcijańskie tematy, tak jak dialog ekumeniczny bądź też międzyreligijny dialog. Więc z tego widać, że to jest całe szerokie spektrum tematów i teraz oni się tym wszystkim zajmują. Jeszcze w dodatku mamy grupę rozmaitych autorów, to znaczy każdy jakoś inaczej uprawia tę teologię.
Już sobie powiedzieliśmy mniej więcej, co ich w takiej sytuacji łączy. Pozostaje nam teraz spojrzenie już bliżej na te zagadnienia soteriologiczne. Czy tam ktoś pisze pracę pod tytułem „Soteriologia”?
Gdzie ona jest? Właśnie nie.
[Witkowska]
Stąd nie ma takiej pracy. Nie ma też badań współczesnych nad soteriologią Nouvelle Théologie stricte. Jedyne obszary, owszem, zostały przebadane, czy antropologia, czy eklezjologia, czy eschatologia Nouvelle Théologie, natomiast soteriologia nie.
Stąd właśnie pomysł na temat doktoratu, aby tym szczególnie się zająć.
[Kempa]
No to szukamy tych wątków soteriologicznych. Musimy, mówię teraz w imieniu słuchaczy też, odsłonięcie troszkę rąbka tajemnicy, bo doktora tu jeszcze nie ma, ale prosiłbym o pewne sygnały, o których rozmawiamy, więc dla mnie to nie jest tajemnica oczywiście, o pewne sygnały dotyczące tego, gdzie te wątki dotyczące zbawienia się pojawiają, czy jakoś specyficznie związane są z daną konkretną osobą z tych przedstawicieli Nouvelle Théologie, czy możemy o pewnych właśnie rysach charakterystycznych tej myśli mówić.
Idźmy w głąb w takim razie.
[Witkowska]
Dobrze, na ten temat mogłabym mówić bardzo długo, więc postaram się jakoś zawęzić trochę, to też jest takie...
[Kempa]
No, będziemy się starali powoli wyciągać jakieś pojedyncze wątki. Jesteśmy w tym o tyle lepszej sytuacji, zwłaszcza zwykle fachowiec jest w tej bardzo dobrej sytuacji, że sam wie, czym się może podzielić na tym pierwszym polu, a co może zostawić na koniec, ewentualnie jako bonus, na koniec akcent szczególny. Proszę bardzo.
[Witkowska]
Zaczęłabym może od takiego podstawowego wątku, czy tematu, który leży u podstaw soteriologii Nouvelle Théologie, jest wspólny wszystkim przedstawicielom, a mianowicie chodzi o temat relacji między naturą i nadprzyrodzonością, czy łaską. Trzeba go wyjaśnić lekko. Tak.
[Kempa]
Cóż, jeżeli mam pomóc? Nie, proszę bardzo.
[Witkowska]
W neoscholastyce obowiązywał taki podział sztywny między naturą i nadprzyrodzonością, który wynikał z nauki o naturze czystej. Mianowicie wyobrażano sobie dwa osobne światy, świat materialny, jakby naturalny, oddzielony całkowicie od świata łaski, świata nadprzyrodzonego, które można by ustawić oddzielnie obok siebie lub piętrowo jeden na drugim, które nie miały żadnego związku między sobą. Natomiast z tą koncepcją nie zgadzali się przedstawiciele Nouvelle Théologie inspirowani myślą francuskiego filozofa Maurice’a Blondela, który przepracował ten temat od strony filozoficznej w swojej książce „L’Action”, który poszedł w stronę immanentyzmu, ale on był przedstawicielem tego immanentyzmu.
Natomiast przedstawiciele Nouvelle Théologie, przede wszystkim de Lubac, który temu tematowi poświęcił aż trzy swoje dzieła, przepracował ten temat w sposób teologiczny, zgodny z ortodoksją. Mianowicie dochodząc do takich wniosków, że łaska czy nadprzyrodzoność jest pierwotnie od samego aktu stworzenia, a łaska złączona z naturą nie jest niczym zewnętrznym, niczym odległym, dodatkowym.
[Kempa]
Dodanym jako dodatkowy, niekonieczny dar, dar modalny.
[Witkowska]
Tak, dokładnie. de Lubac też wykazał w swoich dziełach, że po pierwsze teoria natury czystej ani nie pochodziła od św. Tomasza z Akwinu, tak jak neoscholastycy wierzyli, tylko od innego dominikanina, późniejszego – Tomasza Kajetana, a że po drugie ta teoria w ogóle nie jest konieczna, aby obronić właśnie prawdę o darmowości łaski, którą Bóg udziela człowiekowi.
[Kempa]
Będziemy sobie chyba trochę później mówili o znaczeniu tego dla dzisiaj. Na razie powiedzmy, że rzeczywiście ten czas charakteryzował się przełamywaniem owego schematu myślowego opartego na owej dwupiętrowości, tego co naturalne i tego co nadprzyrodzone w człowieku, w człowieku jako dwóch osobnych warstw. To wydaje się być takim bardzo akademickim problemem abstrakcyjnym.
On ma jednak pewne reperkusje, istotne reperkusje wręcz społeczne czy społeczno-kościelne, czy także w rozumieniu relacji między Kościołem a światem. Bo jeśli nałożyć sobie na ten podstawowy podział w człowieku – osobno natura, czyli człowiek stworzony, i człowiek obdarzony zdolnością do życia nadprzyrodzonego i powołany do wiecznej chwały – to jeśli to nałożymy na strukturę myślenia społecznego, o tym, że jest społeczeństwo i jest Kościół, który wyposażony w dary, łaski, to relacja między Kościołem i światem nagle się też robi nam taka rozdzielona, taka dwupiętrowa. No i z tego wyciągają, wyciągać potem można różne konsekwencje, wnioski dotyczące tego, jaka jest misja Kościoła wobec świata – nie tyle w świecie, ile wobec świata.
Dobrze mówię, bo Nouvelle Théologie zdaje się tak, że znowu w całości en gros, porusza też ten wątek, że misja Kościoła to nie jest wobec świata, tak jako z zewnątrz, tylko w Kościele.
[Witkowska]
Dokładnie, dokładnie tak można by określić, czy streścić w ogóle eklezjologię Congara i de Lubaca, że Kościół istnieje w świecie, razem ze światem, należy do niego i istnieje nie dla samego siebie, tylko dla świata, aby udzielać mu w sposób sakramentalny, będąc powszechnym sakramentem zbawienia, właśnie darów zbawienia, które zostały w nim złożone jako depozytariusz.
[Kempa]
A propos „powszechny sakrament zbawienia” – to sformułowanie znamy z Soboru Watykańskiego II. Czy to już jest u nich?
[Witkowska]
Jest, tak. U de Lubaca w jego książce „Medytacja o Kościele”, także w rozważaniach Congara.
[Kempa]
No pięknie, tak spoglądam na półkę, dlatego że jesteśmy jak zawsze w mieszkaniu księdza Grzegorza i akurat na półeczce obok nas, naprawdę przypadkiem, znajdują się książki i Congara i de Lubaca w wydaniu i polskim tłumaczeniach, i francuskim. Także widać, że także tutaj na miejscu możemy, jesteśmy w dobrym miejscu dyskutując na ten temat. Dobrze, to jest ten jeden wątek dotyczący soteriologii, czyli odnieśliśmy się do kwestii natura–nadprzyrodzoność i on w różnych naświetleniach u tych poszczególnych autorów jest, u jednych bardziej intensywnie, u innych mniej.
Co jeszcze ewentualnie jako takie główne wątki soteriologiczne czy interesujące dla soteriologii dałoby się wyróżnić?
[Witkowska]
Kolejnym takim bezpośrednim, czy bezpośrednią konsekwencją wynikającą z tego przełamania tak zwanego ekstrynsecyzmu natury i łaski, czyli tego, o czym mówiliśmy, jest też przejście w soteriologii Nouvelle Théologie od obowiązującej ówcześnie, czy obowiązującego modelu zadośćuczynienia soteriologii, czyli głównie panującego wtedy, do modelu przebóstwienia, a więc przebóstwienie jest centralną kategorią soteriologiczną u przedstawicieli Nouvelle Théologie.
[Kempa]
Czyli możemy mówić o tym, że ten model tak zwany zachodni, ten sposób myślenia o zbawieniu, który został zapoczątkowany przez Anzelma z Canterbury, potem wielokrotnie przejmowany, przepracowywany na warsztatach wielu teologów, charakteryzujących teologię łacińską, zachodnią. Ojej, jeszcze przecinek muszę dodać, to ujęcie, które znowu święciło szczególnie swoje triumfy, czy uznanie właśnie w teologii neoscholastycznej. Teraz zostaje poddane nawet nie tyle wprost frontalnej krytyce, co zostaje pokazane, że znajduje się właśnie w tym szerszym spektrum tradycji, że mamy jeszcze inne ujęcia.
Teraz nawiązanie do tego modelu, używam tego słowa, bo ono często w podręcznikach jest przywoływane, do przebóstwienia, czyli do tego ujęcia, które ze wschodu nam przychodzi, z tradycji wschodniej. Czy oni rzeczywiście się powołują na wschodnich autorów? Mówią, że tam trzeba więcej prawosławia, czy prawosławia dzisiaj, czy tradycji wschodniej, greckiej, starożytnej?
[Witkowska]
I tak, i tak. Do ojców greckich, starożytnych sięgali oczywiście wszyscy przedstawiciele Nouvelle Théologie, natomiast do współczesnego prawosławia najwięcej, myślę, Congar, który bardzo inspirował się i teologią, i też liturgią wschodnią. I wątek przebóstwienia u niego jest centralny w jego teologii.
Ale nie tylko u Congara, bo ta kategoria przebóstwienia jest popularna u wszystkich przedstawicieli Nouvelle Théologie, nawet jeśli nie wszyscy bezpośrednio odwołują się do współczesnego prawosławia.
[Kempa]
To jest na swój sposób ciekawe – skąd to prawosławie wtedy tak odkryto? Bo to nie jest tak oczywiste, że w każdym środowisku, jesteśmy we Francji, więc jesteśmy daleko od wschodniej części chrześcijaństwa. Skąd się to tak stało, że tyle sympatii i tego powrotu do tej myśli?
Czy udało się tam uzyskać jakąś informację na ten temat?
[Witkowska]
Myślę, że po prostu z otwartości na inne wyznania, na dialog ekumeniczny. Przecież Congar jest jednym z ojców ekumenizmu. Także rozczytywał się nie tylko w prawosławiu, ale również w protestantyzmie.
Napisał też dzieło na temat Lutra, a zaczął w ogóle swoje piśmiennictwo od dzieła poświęconego jedności chrześcijan.
[Kempa]
To jest jeszcze jeden wymiar chyba charakteryzujący tę szkołę. Właśnie takie szerokie tchnienie, spojrzenia na tradycję kościelną. Także pod tym kątem szeroko.
Wyjście poza granicę denominacji i skorzystanie z tych doświadczeń duchowych, a także tradycji teologicznych innych wyznań chrześcijańskich, jako okazję do ubogacenia naszej własnej duchowości i teologii. Ale to chyba nie tylko chodzi o duchowość w sensie ja i mój Bóg. Nie tylko o coś wewnętrznego i indywidualnego, bo na razie mówimy o przebóstwieniu i w odniesieniu do zadośćuczynienia, które też może być bardzo indywidualistycznie traktowane.
To ja i moje grzechy, ja przed Panem Bogiem, który zostaje obdarzony tym darem. Pośród tych różnych aspektów soteriologicznych ja bym chciał wydobyć chociaż jeden wątek dotyczący takiego wymiaru społeczno-eklezjalnego. Nie wiem, czy moglibyśmy się na jakiś umówić.
Znowu zostawiam Tobie do interpretacji, który jest najciekawszy, żeby powiedzieć, że soteriologia Nouvelle Théologie ma także wymiary, czy konsekwencje takie zbiorowe. Nie tylko ja i mój Bóg, moja duchowość i mój Pan Bóg, tylko zbiorowo.
[Witkowska]
Tak, oczywiście, ma wymiar społeczny też rozumienie zbawienia w całej teologii Nouvelle Théologie. Ten wymiar społeczny jest przede wszystkim widoczny w eklezjologii, zwłaszcza u de Lubaca, który napisał też dzieło „Społeczne aspekty katolicyzmu”. Tam podkreśla przede wszystkim wspólnotowość Kościoła i zbawienia, które jest dane wspólnocie, całemu Kościołowi, do którego wszyscy jesteśmy powołani, do tego zbawienia i do którego dochodzimy wspólnie w ramach wspólnoty właśnie.
[Kempa]
A jak z tym tzw. ekskluzywizmem zbawczym? Mamy za sobą pewną historię zmagań o to, jak rozumieć misję Kościoła w stosunku do zbawienia jednostek.
Mamy taką wizję ekskluzywistyczną mówiącą o tym, że bardzo ściśle interpretującą starożytną formułę „poza Kościołem nie ma zbawienia”, naprzeciwko tego innego typu ujęcia, czyli inkluzywistyczne, czyli takie, które włączają. Ale to jest dzisiejsza sytuacja. Jak można scharakteryzować tamten czas i wkład Nouvelle Théologie w ten wątek soteriologii, czyli właściwie eklezjologii, tylko zbawienie w Kościele, więc połączenie tych dwóch wątków: soteriologia i eklezjologia?
Da się to w skrócie opisać i znowu powiedzieć po prostu Nouvelle Théologie, czy trzeba mówić o autorach konkretnych?
[Witkowska]
Spróbuję to w skrócie opowiedzieć, bo też można by długo. Można powiedzieć ogólnie, że jest to temat podejmowany przez całą Nouvelle Théologie i charakterystyczny dla wszystkich przedstawicieli nurtu, bo zajmował się tym tematem zarówno Congar i de Lubac, jak też później Daniélou. Generalnie temat dialogu międzyreligijnego i zbawienia w innych religiach pozachrześcijańskich był podejmowany przez Nouvelle Théologie jeszcze przed Soborem Watykańskim II i przyczynił się też do powstania deklaracji soborowej o wolności religijnej, zmieniając stosunek Kościoła w ogóle do tego zagadnienia, czyli zbawienia w religiach pozachrześcijańskich, bo wcześniej przed Soborem panował właśnie powszechnie ekskluzywizm soteriologiczny, czyli poza Kościołem nie ma zbawienia. Ta starożytna formuła była dość restrykcyjnie rozumiana. Natomiast właśnie i Congar, i de Lubac w swoich dziełach rozpracowali tę formułę „extra ecclesiam nulla salus” i wykazali, że ona nie musi być traktowana w sposób taki restrykcyjny, że nie musimy rozumieć tego w takim znaczeniu, że poza Kościołem nie ma zbawienia, czyli zbawienie jest tam, gdzie jest Kościół, tylko odwrócić tę kolejność, czyli tam, gdzie jest zbawienie, tam jest Kościół.
[Kempa]
Tak mi się nasunęło dopowiedzenie, ale przy ciągłym podkreśleniu, że poza Chrystusem nie ma zbawienia.
[Witkowska]
Tak, to się oczywiście wiąże z chrystologią.
[Kempa]
Ale to jesteśmy w kolejnym wątku i to bardziej współczesnym dotyczącym tak zwanych teologii pluralizmu religijnego. Jakoby miały być różne drogi do zbawienia także poza Chrystusem. Ale to jest kolejny wątek.
Tutaj to interesujące nas w kontekście Nouvelle Théologie dotyczyło tego problemu roli Kościoła dla zbawienia w świecie ludzi żyjących w świecie, wszystkich. Tak myślę, że tych wątków mamy jeszcze wiele. Tutaj pojawiło się na pewno nam już w paru miejscach znaczenie Nouvelle Théologie dla Soboru Watykańskiego II.
W paru miejscach przywołałaś niektóre dokumenty kościelne. A ja się zastanawiam nad znaczeniem jeszcze tej myśli dalej. No bo przy okazji pisania doktoratu to tak, nie musimy się usprawiedliwiać z tego, że badamy pewną historyczną postać, pewną szkołę teologiczną itd.
Nie musimy na siłę wykazywać, do czego to jest użyteczne. Po prostu zajmujemy się przedmiotowym badaniem. Tak jak już sobie powiedzieliśmy, nie było wcześniej takich szczegółowych badań nad tą sprawą.
Ale spróbujmy się pokusić o pytanie bardzo interesujące moim zdaniem. Jakie znaczenie to ma dla nas dzisiaj, że możemy przywołać na nowo osiągnięcia tejże grupy teologów z około połowy XX wieku? Bo przy okazji powiedziałbym tak, bo zdaje się, że niektóre rzeczy znamy bardzo dobrze.
To znaczy, albo one zostały już wielokrotnie opowiedziane, albo właśnie przeszły do dokumentów Soboru Watykańskiego II i stamtąd je znamy teraz. I nawet dziwimy się, kiedy słyszymy: ale to właśnie mówił de Lubac. Ale teraz na nowo pytanie: jeżeli badasz Nouvelle Théologie dzisiaj, w XXV roku XXI wieku, to czy to coś dla nas dzisiaj, w naszych dzisiejszych kontekstach, ciekawego odsłania?
[Witkowska]
Przede wszystkim myślę, że warte uwagi jest zauważenie tego, że Sobór Watykański II nie spadł nagle z nieba, tylko był przygotowywany właśnie przez Nouvelle Théologie, między innymi na wiele lat przed Soborem Watykańskim II, że ci właśnie przedstawiciele, czy Congar, czy de Lubac, ale też inni, przyczynili się bardzo do rozwoju tej teologii Soboru, którą znamy dzisiaj poprzez jego dokumenty. Też trzeba pamiętać, że de Lubac i Congar brali udział bezpośrednio w obradach Soboru i w pracach nad dokumentami, a szczególnie nad konstytucją dogmatyczną o Kościele, a także konstytucją o Kościele w świecie współczesnym, ale też w wielu innych pomniejszych dokumentach. Tak że ten wpływ rzeczywiście jest szeroki.
Jakie jest to znaczenie dzisiaj? Poza tym, że oczywiście poprzez dokumenty Soboru znamy już te wszystkie wątki, które weszły do teologii soborowej, a przez Sobór do teologii współczesnej. Możemy sięgając do źródeł, czyli do dzieł samych tych teologów nurtu odnowy, zobaczyć ich rozumowanie, ich inspiracje, źródła ich myśli, a także pewne pogłębienie i poszerzenie też tego, co prezentuje Sobór.
[Kempa]
Czyli kontynuując trochę te refleksje, wydaje mi się, że ważny jest ten moment, że jeżeli my dzisiaj odkrywamy, że Sobór Watykański II, który odbywał się w latach 60-tych minionego stulecia, wciąż pozostaje aktualnym drogowskazem w naszej obecnej sytuacji. Szczególnie tu, wydaje mi się, w tym kontekście wybrzmiewa ten problem relacji Kościoła wobec świata. Zadań naszych wobec świata, takiego społecznego, społecznych wyzwań, naszej społecznej odpowiedzialności.
Właśnie nie tylko tego uwewnętrznionego, indywidualnego trwania z trwożliwą myślą o własne zbawienie, ale z przekonania o tym, że Kościół, czyli my wszyscy, pozostajemy tym sakramentalnie, czy prasakramentalnie rozumianym znakiem zbawienia dla całego świata. To oznacza bardzo charakterystyczny motyw związany z pewną życzliwą otwartością wobec świata. Nie zamazywaniem zła, które wokół nas, w nas i wokół nas się dzieje, ale z życzliwą otwartością na to, że pośród nas, w tymże świecie, dzieje się bardzo wiele dobrego i to dobro podtrzymujemy, rozdmuchujemy i staramy się w ten sposób traktować to jako misję Kościoła, jako również pewne elementy drogi do zbawienia.
W każdym dobru jakoś manifestuje się tajemnica Boga Zbawiającego. Także pod tym kątem te intuicje, które my znamy jako intuicje Soboru Watykańskiego II, można w dużej mierze traktować jako intuicje Nouvelle Théologie.
[Witkowska]
Tak, zdecydowanie.
[Kempa]
A co zrobić? Wracając do samej teologii, nie tyle co zrobić, ile co powiedzieć sobie na temat znaczenia Nouvelle Théologie dla żargonu teologicznego, dla dyskusji teologicznej, dla pewnego sposobu uprawiania teologii. Dzisiaj, no nie powiem w świecie, bo to jest taki szeroki kontekst, ale niech będzie, że w Polsce.
Czy to jest passé i właśnie już tylko taka historyczna wiedza? Czy warto sięgać do de Lubaca i do Congara dla ubogacenia własnego warsztatu teologicznego? Skoro jakby w domniemaniu to wszystko już wiemy, bo gdzieś w międzyczasie stało się naszym wspólnym językiem.
Dlaczego warto czytać de Lubaca i Congara i innych wspomnianych dzisiaj? Osobiste polecenie doktorantki, która czyta w dużych ilościach te teksty.
[Witkowska]
Rzeczywiście, dla mnie czytanie tych książek takich autorów jak Congar, de Lubac, Chenu czy Daniélou – to są przecież wielkie postaci teologii – jest bardzo ciekawe i inspirujące, i bardzo uczące, dlatego że u nich można odnaleźć po pierwsze bardzo szeroką perspektywę teologiczną, ale bardzo szerokie zainteresowania, również mnogość odniesień i do Ojców Kościoła, i do Pisma Świętego, i do teologii scholastycznej, i do całej historii teologii, ponieważ oni przede wszystkim zaczynali od głębokich studiów historycznych, ale także do współczesnych im teologów. Także świetne rozeznanie mieli oczywiście w neoscholastyce i w tej teologii pierwszej połowy XX wieku. Także dużo można się nauczyć z lektury ich dzieł.
No i metodologicznie oczywiście, jeśli chodzi o ich sposób pisania, to język jest bardzo bogaty, ciekawy, angażujący, inspirujący.
[Kempa]
Sposób jest taki eseistyczny, przekazu takiego eseistycznego, co powiedzmy ktoś studiujący teologię i czytający podręczniki wie, czego się może spodziewać z dość suchego tekstu.
[Witkowska]
To zdecydowanie nie są podręczniki teologiczne, a raczej pisali książki skierowane do szerokiego grona odbiorców, a więc można powiedzieć popularnonaukowe, czy popularyzatorskie. Ich cel był oczywiście też taki duszpasterski, ewangelizacyjny i popularyzujący. Taki mieli zamiar w swojej teologii, którą świadomie w ten sposób uprawiali.
I świadomie oczywiście w opozycji do neoscholastyki, która właśnie tworzyła bardzo liczne definicje, komentarze, uściślenia, analizy, teorie. W opozycji do tego chcieli stworzyć szeroką narracyjną opowieść o chrześcijaństwie i jego roli w świecie.
[Kempa]
To w zasadzie z takiej charakterystyki wyrasta nam też bezpośrednie polecenie lektur. Myślę, że zamieścimy także w naszym podcaście na YouTubie pewien zestaw polecanych lektur na ten temat, bo tylko niektóre te prace z autorów Nouvelle Théologie są przełożone na język polski. Ale na pewno wszystkie są godne tej lektury z tych tłumaczonych i dostępne właśnie językowo i dla szerszego grona odbiorców, niekoniecznie uprawiających zawodowo teologię.
[Kempa]
Myślę, że w ten sposób doszliśmy do pewnego zarysowania całości tego tematu. Mam nadzieję, że – jestem pewien – że uda się zrealizowanie tej pracy w pełni i przede wszystkim pozostanie też taka głęboka świadomość roli tego kierunku myśli teologicznej dla naszego także współczesnego czasu. Dziękujemy Państwu za dzisiejsze spotkanie, za uwagę i polecamy także Państwa uwadze teologię tejże Szkoły Nouvelle Théologie.
Do zobaczenia.
[Witkowska]
Dziękuję. Do zobaczenia.
[Kempa]
Dziękujemy pani Małgorzacie Witkowskiej.
[Witkowska]
Dziękuję również.